Widok nowej, funkcjonalnej wiaty przystankowej, chroniącej od wiatru i opadów zazwyczaj krótko cieszy uczniów i dorosłych podróżnych czekających na przyjazd autobusu.
Kilka lub kilkanaście dni później bezmózgi (młodzi lub starsi wiekiem) rozbijają lub podpalają plastikowe osłony, łamią siedziska, wyginają metalowe konstrukcje, pacykują całość w rozmaite bohomazy kolorowym sprayem. Zdewastowane obiekty odstraszają pasażerów.
Władze lokalne na różne sposoby próbują ustalić sprawców, by obciążyć ich kosztami remontu.
Czytała(e)ś wstęp naszego artykułu ? Spodobał Ci się ?
Kliknij aby wykupić Pełny dostęp
Nie masz uprawnień do publikowania komentarzy. Aby dodać komentarz musisz być zalogowany zaloguj się
Komentarze będą poddawane moderacji, zanim zostaną opublikowane.