Przez ostatnie trzy miesiące w całej Polsce utonęło prawie 350 osób, trzy z nich na terenie naszego powiatu. - Woda w zalewie była czysta. Przyjeżdżały tłumy wczasowiczów, ale niektórym brakowało wyobraźni. Brawura i alkohol powodują, że dochodzi do tragedii - mówi Damian Błaszczyk prezes WOPR w Tomaszowie.
12 czerwca w Pilicy utonął 30-letni mężczyzna. Do tragedii doszło w okolicach mostu na ul. Białobrzeskiej. Równo miesiąc później, niemal w tym samym miejscu życie stracił 22-latek. Na brzegach rzeki w wielu miejscach były budowane prowizoryczne skocznie, na których młodzi ludzie próbowali naśladować specjalistów skoków do wody. - Igrali z ogniem. Nawet te dwa tragiczne zdarzenia nie podziałały na wyobraźnię. Dno rzeki jest nieuregulowane, jej głębokość się zmienia, a nurt jest bardzo wartki - mówi prezes WOPR.
Do niebezpiecznych zdarzeń dochodziło też na zalewie. Jedno z nich zakończyło się tragicznie. 7 sierpnia przy molo w Smardzewicach w wodzie znalazł się 43-letni mężczyzna (prawdopodobnie poślizgnął się na śliskich schodach nieoświetlonego deptaku). Niestety nie udało się go uratować.
Czytała(e)ś wstęp naszego artykułu ? Spodobał Ci się ?
Kliknij aby wykupić Pełny dostęp
Nie masz uprawnień do publikowania komentarzy. Aby dodać komentarz musisz być zalogowany zaloguj się
Komentarze będą poddawane moderacji, zanim zostaną opublikowane.