14 listopada około godz. 19.00 36-letnia kobieta kierująca toyotą avensis podróżowała drogą krajową nr 48. Na wysokości Cygana na maskę samochodu wybiegła wataha dzików. Kierująca nie miała szans na reakcję. Nie zdążyła wyhamować. Potrąciła zwierzęta. Trzy z nich śmiertelnie, pozostałe cztery uciekły do lasu. Na szczęście kierującej nic się nie stało. Jej samochód został zniszczony. Na miejscu interweniowała straż pożarna i policja. Przyjechali też przedstawiciele firmy, którzy (na zlecenie gminy) uprzątnęli padlinę i zajęli się jej utylizacją. To nie było jedyne tego typu zdarzenie w ostatnich dniach. Doszło też do potrąceń saren i jelenia. W okresie jesiennym zwierzęta więcej się przemieszczają, wychodzą na drogi. - Nie jesteśmy w stanie ich powstrzymać, taką mają naturę. U wielu gatunków trwa okres godowy. Noce są dłuższe, zwierzęta są bardziej aktywne, nabierają masy ciała przed zimą. Częściej podchodzą w pobliże zabudowań, w poszukiwaniu pożywienia - mówi Piotr Szałas, zastępca nadleśniczego w Nadleśnictwie Spała. Przypominamy: podróżując po drogach prowadzących przez las, szczególnie po zmroku, uważajmy na dzikie zwierzęta. Jeśli widzimy znak ostrzegawczy A-18b, trzeba bezwzględnie zwolnić. A nawet jeśli nie ma takiego oznakowania, to też nie warto szarżować. Leśnicy radzą nawet (jeśli nic nie jedzie z przeciwka i za nami) używać co jakiś czas klaksonu. ag
Czytała(e)ś wstęp naszego artykułu ? Spodobał Ci się ?
Kliknij aby wykupić Pełny dostęp
Nie masz uprawnień do publikowania komentarzy. Aby dodać komentarz musisz być zalogowany zaloguj się
Komentarze będą poddawane moderacji, zanim zostaną opublikowane.