Kasztany kwitną jak szalone, maturzyści nie mieli więc innego wyjścia. We wtorek, 7 maja rozpoczęli egzaminacyjny maraton obowiązkowym sprawdzianem z języka polskiego na poziomie podstawowym.
To ostatnie matury przeprowadzane na podstawie tzw. wymagań egzaminacyjnych, wprowadzonych w 2021 roku w związku z pandemią COVID-19 i zdalnym nauczaniem, a zawężających wymogi określone w podstawie programowej. Tegoroczni absolwenci 4-letnich liceów ogólnokształcących, 5-letnich techników oraz szkół branżowych II stopnia na podbudowie 8-letniej szkoły podstawowej zdają je w Formule 2023. Pozostali – ci, którzy edukację zakończyli w latach poprzednich i, na przykład, dopiero teraz zdecydowali się na egzamin dojrzałości lub chcą poprawić swoje wyniki – w Formule 2015. Różnice tkwią w rozbudowaniu rozwiązywanych arkuszy oraz czasie na ich wypełnienie.
W środę, 8.05 abiturienci musieli zmierzyć się z królową nauk, czyli obowiązkowym egzaminem z matematyki na poziomie podstawowym. To 180 minut z zadaniami i zamkniętymi, i otwartymi. Dalej czeka ich jeszcze obowiązkowy pisemny egzamin z języka obcego nowożytnego na poziomie podstawowym – to dziś, w czwartek, 9.05. Część również co najmniej jeden sprawdzian z przedmiotu dodatkowego na poziomie rozszerzonym (zwolnieni są z niego absolwenci technikum i branżowej szkoły II stopnia, którym udało się spełnić warunki niezbędne do uzyskania dyplomu potwierdzającego kwalifikacje zawodowe albo zawodowego w zawodzie nauczanym na poziomie technika). Część pisemna głównej sesji tegorocznych egzaminów maturalnych potrwa do 24 maja. Jednocześnie, 11 maja rozpocznie się część ustna. Tego dnia oraz od 13 do 16, a także od 20 do 25.05 zdający przystępować będą do egzaminów z języka polskiego i obcego nowożytnego.
Większość zdających, których opinie mieliśmy okazję usłyszeć lub przeczytać dwa pierwsze egzaminy maturalne ocenia jako co najmniej dość łatwe i o uzyskane wyniki specjalnie się nie obawia. Czy słusznie, dowiedzą się 9 lipca. Oczywiście, trzymamy kciuki!
wk